Kate777
Tourist
Gotowy na historięjkę?
Parę lat temu jak wypożyczyłam jeszcze z większymi dziećmi, aby była u mnie impreza. Była tam organizacja mojej organizacji Malwina Ona zawsze była szalona (jest nadal ale teraz mieszka i pracuje w Holandi) i często bywała w moim domu. I po części traktowała mnie jak swoją mamę, jej mama zmarła w wyniku powikłań po chorobach w czasie, które już nie zostały zainstalowane z łóżka i nie mowila . Malwina znalazła u mnie tak, jakby to wszystko było dzieci włączone i ciepło, po części traktowała mnie jak matkę a ja też tak traktowałam jak traktowałam… znałam ją z gimnazjum, do której poszła moja córka (by takie papużki-nierozłączki) gdzie jedna tam i druga z aferami.. Udałołam się im.na imprezach i na ziólko sama lubie od czasu do czasu zajarać. ❤ Noo więc było już po tym jak Borys (labrador) miał inicjację ze już za siebie i często z nim to robiłam. (Nie wiem czy obowiązkowe to był pies mojego syna. Syn się wyprowadził, ale często wyjeżdzał na pies był u mnie). Borys był zapoznany z funkcjonalnym ciałem na szczęście, szybko się sprawdził i nie podjął żadnych numerów. Cała zabawa odbywała się w mojej sypialni i tam też miałem swoje legowisko.
Na występowanie dużej ilości alkoholu i ziół po wystąpieniu córki pojechała do siebie, sym do siebie goście się rozeszli a Malwina jeszcze w trakcie się okazało, że sporo w siebie weszło i poszło do mojej sypialni. Ja ogarniałam po rodzicielstwie chatę i jak już ogarnęlam to zwyczajnie korzenim do sypialni a tam widok, którego nie zapomnę...
Malwina na czworaka a Borys ją posuwa ❤...Nawet nie odebrała jak wykonaniem!
Stałam jak napisałem! Po pewnym czasie kapnęła się, że stoję i patrzę i zamiast się speszyć, zaczęła się śmiać ze słów ja pierdole to jest zajebiste Ty masz w domu skarbu o którym zawsze marzyłem! Nie być w stanie nic powiedzieć, jedyne co właściwe to stać się gapić . Oczywiście alkohol zepuścił wszystkie hamulce i do rana z przerwami obie się zabawiały z Borysem i ze sobą.
Od tamtejszych pory Malwina z połączoną Borysa jak ja gdzieś wyjeżdżałem, ale do naszej tajemnicy . Kilka razy sama przyjechała z pytaniem, czy może się z psem pobawić . Potem jak rozmawiałyśmy z pytaniem, jak to się stało ze ona z Borysem. Ona powiedziała, że jak padła na łóżko to on wskoczyła do niej i zaczęła ją lizać po ataku, że ciągoty do mu zwyczajnego i powiązanego się z nią przez myśl, że już musiał mieć
Taka to była historia...
Jak macie się podzielić. Całuję mocno Kate777
P. S dziwnie ta strona tłumaczy tekst... mam nadzieję, że da się to rozczytać
Parę lat temu jak wypożyczyłam jeszcze z większymi dziećmi, aby była u mnie impreza. Była tam organizacja mojej organizacji Malwina Ona zawsze była szalona (jest nadal ale teraz mieszka i pracuje w Holandi) i często bywała w moim domu. I po części traktowała mnie jak swoją mamę, jej mama zmarła w wyniku powikłań po chorobach w czasie, które już nie zostały zainstalowane z łóżka i nie mowila . Malwina znalazła u mnie tak, jakby to wszystko było dzieci włączone i ciepło, po części traktowała mnie jak matkę a ja też tak traktowałam jak traktowałam… znałam ją z gimnazjum, do której poszła moja córka (by takie papużki-nierozłączki) gdzie jedna tam i druga z aferami.. Udałołam się im.na imprezach i na ziólko sama lubie od czasu do czasu zajarać. ❤ Noo więc było już po tym jak Borys (labrador) miał inicjację ze już za siebie i często z nim to robiłam. (Nie wiem czy obowiązkowe to był pies mojego syna. Syn się wyprowadził, ale często wyjeżdzał na pies był u mnie). Borys był zapoznany z funkcjonalnym ciałem na szczęście, szybko się sprawdził i nie podjął żadnych numerów. Cała zabawa odbywała się w mojej sypialni i tam też miałem swoje legowisko.
Na występowanie dużej ilości alkoholu i ziół po wystąpieniu córki pojechała do siebie, sym do siebie goście się rozeszli a Malwina jeszcze w trakcie się okazało, że sporo w siebie weszło i poszło do mojej sypialni. Ja ogarniałam po rodzicielstwie chatę i jak już ogarnęlam to zwyczajnie korzenim do sypialni a tam widok, którego nie zapomnę...
Malwina na czworaka a Borys ją posuwa ❤...Nawet nie odebrała jak wykonaniem!
Stałam jak napisałem! Po pewnym czasie kapnęła się, że stoję i patrzę i zamiast się speszyć, zaczęła się śmiać ze słów ja pierdole to jest zajebiste Ty masz w domu skarbu o którym zawsze marzyłem! Nie być w stanie nic powiedzieć, jedyne co właściwe to stać się gapić . Oczywiście alkohol zepuścił wszystkie hamulce i do rana z przerwami obie się zabawiały z Borysem i ze sobą.
Od tamtejszych pory Malwina z połączoną Borysa jak ja gdzieś wyjeżdżałem, ale do naszej tajemnicy . Kilka razy sama przyjechała z pytaniem, czy może się z psem pobawić . Potem jak rozmawiałyśmy z pytaniem, jak to się stało ze ona z Borysem. Ona powiedziała, że jak padła na łóżko to on wskoczyła do niej i zaczęła ją lizać po ataku, że ciągoty do mu zwyczajnego i powiązanego się z nią przez myśl, że już musiał mieć
Taka to była historia...
Jak macie się podzielić. Całuję mocno Kate777
P. S dziwnie ta strona tłumaczy tekst... mam nadzieję, że da się to rozczytać
Last edited: