Wizyta u ginekologa (fakty i mity)

nasienie

Tourist
Dość dawno na pewnym czacie rozmawiałem anonimowo (a jakże) z kobietą (nie mam pewności) podającą się, że z zawodu jest ginekologiem. Zadałem jej pytanie, czy jako profesjonalistka jest w stanie domyślić się w czasie badania, czy kobieta robi to z psem czy nie. Odpowiedziała, że od czasu do czasu jest w stanie to rozpoznać. Zapytałem po czym? Odpowiedziała, że w pierwszej kolejności i najczęściej są to tylko jej domysły związane z sierścią zwierzęcia jaką czasami znajduje podczas badania, ale to jest tylko poszlaka inne to nietypowe obtarcia. A teraz proszę mi wybaczyć, nigdy nie byłem z oczywistych względów u ginekologa więc nie chcę się ośmieszyć bo nie wiem czy tak to wszystko wygląda, otoż... powiedziała, że czasami robi się badania laboratoryjne, wymazu itd... i tam ja na dłoni widać (jak się wie czego szukać albo na co patrzeć) - że piesek bzyka. Chodzi o florę bakteryjna która jest po prostu nieco inna. I teraz moje pytanie (wzięło mnie na ciekawość) - czy któraś z Was lub Waszych partnerek rozkminiała ten temat? Jedna pocieszająca rzecz jest taka, że ta osoba powiedziała, że obowiązuje ją tajemnica lekarska i że o tym aspekcie nie rozmawia z pacjentkami nawet jeśli domyśla się czy wręcz wie, że kobieta jest animalką. Po prostu wg niej jest to na tyle częste (2%) i tyle już w życiu różnych historii poznała i doświadczyła, że jest są większe "problemy" czy "dziwactwa" niż to o co pytam. Pytam bo jednak jestem ciekaw co Wy wiecie na ten temat.
 
Dosłownie wczoraj czytałem podobną rzecz na reddicie "What's up with the ''white women fucking dogs'' stereotype?". Było wspomniane o poście na 4chanie, który dokładnie mówił o o wymazach, o śladach psiej spermy jakie można tam było zaobserwować i że to jest otwarta tajemnica lekarska wśród ginekologów.
 
Może jest szansa drogie Panie, że któraś z Was ma wtajemniczonego ginekologa i może się podpytać? Jest w tym odrobina pewnej pikanterii, że kobieta wie, że jej ginekolog wie ale nic nie mówi że wie. A przecież między innymi o to w tym wszystkim chodzi aby tą przyjemność poczuć do końca, w pełni, czuć te wytryski i mieć tą świadomość, co z kim się robi i że jest się w tym zupełnie wyjątkowym gronie czerpiącym satysfakcję z bardzo nieobyczajnych zbliżeń :):):)
 
glupota, niepotrzebnie się nakrecacie. myślicie że lekarze nie mają co robić tylko snuc domysly na temat randomowych osób? :D większość osób na tej planecie nawet nie myśli o czymś takim jak zoofilia bo mają lepsze rzeczy do roboty.
To fakt, nie ma się co nakręcać, po prostu poruszyłem zagadnienie które w jakimś drobnym procencie istnieje, raczej każda kobieta chodzi do ginekologa a intensywne współżycie może ale nie musi zostawiać jakieś ślady. Moja znajoma usłyszała od lekarza "widzę że pani nie próżnuje", ucięła, że "przepełnia ją nowa szalona miłość" :) - wątek założyłem nie aby straszyć kogokolwiek czymkolwiek tylko aby podzielić sie informacjami. I oczywiście nie ma co demonizować.
 
Źle prowadzony pies ciągnie na smyczy, skacze przy powitaniu i nie ma przepracowanego lęku separacyjnego czy przekierowanego stachu/agresji. Jednak nie bierze się do krycia zawsze i wszędzie. Popędami psa kierują feromony, ale psie. Ludzkie są co najwyżej wskazówką, jak zapach kiełbasy.
 
Co tu tłumaczyć? To podstawy psiej behawiorystyki. Młode psy, albo nadpobudliwe, często próbują kopulować z nogą, poduszką, większym pluszakiem czy czymkolwiek innym. To kompulsywny sposób na rozładowanie napięcia i nie ma nic wspólnego z seksem międzygatunkowym. Sorry, że popsułem Ci Twoje fantazje na ten temat. :)
 
hahaha:) ehhh...teraz rozumiem dlaczego tak tu pusto:). Nic mi nie popsułeś:). Jestem tu nowy, ale to nie oznacza, że fantazjujący...po prostu nie muszę fantazjować. Czasami warto zmienić klimat...przewietrzyć umysł i zalogować się gdzieś gdzie są "fachowcy". Nie dojdziemy do porozumienia...zapewne reakcje pupili zależą od...klimatu w jakim żyją:)))).
Pusto przez stulejarzy i prostaków xd. To co niektórzy piszą na PW jest momentami co najmniej nie stosowne
 
Co tu tłumaczyć? To podstawy psiej behawiorystyki. Młode psy, albo nadpobudliwe, często próbują kopulować z nogą, poduszką, większym pluszakiem czy czymkolwiek innym. To kompulsywny sposób na rozładowanie napięcia i nie ma nic wspólnego z seksem międzygatunkowym. Sorry, że popsułem Ci Twoje fantazje na ten temat. :)
nareszcie jakiś mądry czlowiek
 
Back
Top