stary pies

Wie ktoś może jak zachęcić starego psa do pokrycia mężczyzny?
to nawet nie jest za bardzo kwestia wieku, choc jak od młodego nie uczony to sporo ciężej, a zależności i dominacji w stadzie.Z tego samego powodu samotne panie mają kłopot ze swoimi pupilami w temacie, bo zeby cos było on musi być alfa, dominować.
 
Alfa to określenie dotyczace struktury społecznej wilków - watahy. Psy żyją w strukturze stadnej, z przywódcą, jednak bez przyporządkowanych ról takich jak alfa, beta czy omega.
Aktywny seksualnie pies nie musi być dominujący, ale faktycznie mlodsze psy łatwiej przekonać do aktywności międzygatunkowej. Gra tu rolę większy popęd i jeszcze elastyczne podejście do ukladu właściciel-pies.
 
Alfa to określenie dotyczace struktury społecznej wilków - watahy. Psy żyją w strukturze stadnej, z przywódcą, jednak bez przyporządkowanych ról takich jak alfa, beta czy omega.
Aktywny seksualnie pies nie musi być dominujący, ale faktycznie mlodsze psy łatwiej przekonać do aktywności międzygatunkowej. Gra tu rolę większy popęd i jeszcze elastyczne podejście do ukladu właściciel-pies.
Hej Ogar, znamy sie chyba jeszcze z BF, pozwole sobie miec odmienne zdanie odnośnie "rodzinnego" układu pies-właściciele, zawsze jest dominacja, wystarczy takie zachowanie jak pies kładzie Ci łapę na Tobie, to juz objaw tego. Nie raz były pytania w stylu, 'jestem już po, pies sie "zmienił", co robić?'
 
Stare czasy BF. :)
Nie pisalem, że psy nie są dominujace. Odnioslem się tylko do różnic struktury stada i watahy oraz behawioryzmów osobników obu tych społeczności. Choćby takich, że w watasze rozmnaża się/kryje tylko para alfa, w stadzie dominujacy pies kryje pierwszy, ale nie jedyny.
 
Stare czasy BF. :)
Nie pisalem, że psy nie są dominujace. Odnioslem się tylko do różnic struktury stada i watahy oraz behawioryzmów osobników obu tych społeczności. Choćby takich, że w watasze rozmnaża się/kryje tylko para alfa, w stadzie dominujacy pies kryje pierwszy, ale nie jedyny.
No dobrze, w sumie kwestia nomenklatury, tak czy inaczej, rodzina vs stado, uwazam ze kryjący pies, musi mieć poczucie "wyższości" i stąd biora sie pewne kłopoty u osób samotnych, dużo łatwiej jest w parze z psem, przynajmniej z moich doswiadczeń. Niestety wiele "opowieści" w temacie to zwykłe fantazje ludzi którzy nie doświadczyli.
BF to tak stare dzieje, bardziej szkoda mi zoosbooka, bo miało to potencjał, niestety po przejęciu przez "gówniarzy" musiało paść a szkoda, bo i pomysł i pierwszy layout były całkiem ok.
 
Starego psa nie przyuczysz do krycia człowieka a już zwlaszcza starego zapoconego włochatego faceta. Każdy samiec reaguje na feromony wydzielane przez samice. Zatem nawet jeśli pies jest stary to prędzej zainteresuje się kobietą o ile zainteresuje wogóle.
 
Feromony mają wieksze znaczenie u samic tego samego gatunku. Jak dobrze pamiętam dla mnie w tedy młodzika było naturalne i organiczne wręcz uwiedzenie mojego pierwszego psiego partnera. Nie było żadnego "treningu" czy podstawiania fiolek z moczem suki. Nie stawałem się też jego własnością, wciąż słuchał mnie na spacerach.
 
zawsze jest dominacja, wystarczy takie zachowanie jak pies kładzie Ci łapę na Tobie, to juz objaw tego. Nie raz były pytania w stylu, 'jestem już po, pies sie "zmienił", co robić?'
Nie pies się zmienił, tylko stosunek właścicielki i jej podświadome gesty/zachowanie w stosunku do psa. Psy to są inteligentne stworzenia. Potrafią się przekomarzać i wchodzić na głowę kiedy pokaże się im że mogą, jak dzieci (szczególnie husky), ale kiedy wytyczy się im wyraźne granice to one to rozumieją. Jeżeli np. ograniczy akty do jednego miejsca, a przez resztę doby zachowa stanowczość i "przewodnictwo", samotna kobieta nie powinna mieć większych problemów niż zwykle.
 
No dobrze, w sumie kwestia nomenklatury, tak czy inaczej, rodzina vs stado, uwazam ze kryjący pies, musi mieć poczucie "wyższości" i stąd biora sie pewne kłopoty u osób samotnych, dużo łatwiej jest w parze z psem, przynajmniej z moich doswiadczeń. Niestety wiele "opowieści" w temacie to zwykłe fantazje ludzi którzy nie doświadczyli.
BF to tak stare dzieje, bardziej szkoda mi zoosbooka, bo miało to potencjał, niestety po przejęciu przez "gówniarzy" musiało paść a szkoda, bo i pomysł i pierwszy layout były całkiem ok.
Wszystkie moje psy z wyjątkiem jednego (który jest agresywny i pewny siebie, ale prosząc o seks, wręcz przeciwnie) są mi uległe, a nigdy nie mam problemu z kryciem. Owszem, czasami jak są bardzo podniecone, potrafią być nachalne, ale w żadnym wypadku nie można tego mylić z próbą dominacji. Po prostu wiedzą, na co mogą sobie pozwolić. Z własnego doświadczeni mogę powiedzieć, że to najprawdopodobniej stereotypy oparte na dawno już obalonej teorii dominacji. Powiem więcej, patrząc historycznie na wszystkie psy, które mnie kryły do tej pory, a było ich pewnie powyżej 40-50, nie mogę sobie przypomnieć nawet jednego, który byłby osobnikiem, próbującym faktycznie mnie dominować. Tak samo wygląda sprawa ras uważanych powszechnie za rasy agresywne. Wiadomo, że mają predyspozycje do pewnych zachowań, ale najważniejsza jest kwestia mądrego wychowania psa. Miałem takich kilka i nigdy nie spotkałem się z żadną zmianą zachowania w stosunku do mnie, po tym jak zaczęliśmy być aktywni seksualnie. Czytając często brednie, o tym jak trzeba na to uważać, tym bardziej zwracałem na to uwagę i obserwowałem czy pojawią się jakiekolwiek próby dominacji. Nigdy, ale to nigdy czegoś takiego nie zaobserwowałem.

Być może w niektórych przypadkach pies wyczuwający strach, czy brak pewności siebie opiekuna faktycznie próbuje dominować. Ja osobiście nigdy tego nie doświadczyłem.

Najważniejsze jest zbudowanie dobrej relacji z psem, opartej na przyjaźni i zaufaniu. Odradzałbym próby sztucznego podporządkowania się, tylko z nadzieją, że wpłynie to pozytywnie na relacje seksualne. Raczej spodziewałbym się tu reakcji odwrotnej. Psy nie są głupie i tego typu zmiany w zachowaniu potrafią wyczuwać i tracić pewność siebie, nie wiedząc czego się po opiekunie mogą spodziewać.
 
Last edited:
Back
Top