siergiej31
Tourist
O ile sytuacja, w której pies pokrywa człowieka jest w miarę klarowna, a argumenty typu że to jest gwałt na psie wynikają z ostatnim laty modnej absurdalnej definicji słowa gwałt i traktowania psa jak ludzkie dziecko, to sytuacja w drugą stronę, kiedy człowiek pokrywa psa budzi już pewne moralne zastrzeżenia.
Trudno jest jednoznacznie określić, czy pies "daje się" dla samego spółkowania, czy po prostu ulega dominacji i nie sprawia mu to przyjemności.
Jakbyście rozwiali u osoby sceptycznej tego rodzaju wątpliwości?
Trudno jest jednoznacznie określić, czy pies "daje się" dla samego spółkowania, czy po prostu ulega dominacji i nie sprawia mu to przyjemności.
Jakbyście rozwiali u osoby sceptycznej tego rodzaju wątpliwości?