Klacze

Ja, nawet bardzo.
Jak bym poszedł na randkę to bym wziął ze sobą bukiet owsa i bombonierkę z obranych jabłek ciętych na cztery (różne odmiany). Do tego szczotkę żeby czułe ją głaskać.🥰. No, wsumie lubię.
 
Ja również melduje się jaki wielbiciel klaczy wszelakiej maści, takich co biorę ze stołka, uginając nogi, i idealnie pasujących na stojąco. A wszystkie przepyszne, cudowne. A to wszystko jak się nauczysz wozić albo mieć prawie zawsze przy sobie trochę mydełka i butelkę wody, a wtedy można zacząć od cudownej minetki. Pozdrawiam
 
Zgadzam się z przedmówcą. Cipka klaczy jest zazwyczaj czysta i nie trzeba robić jej generalnych świątecznych porządków przed minetką. Są sytuacje kiedy się obsra i rozmaże po cipce ale ja do tej pory nie miałem z tym problemów. To znaczy nie miałem takich sytuacji a nie że mi nie przeszkadza obsrana cipka :D Smakuje i pachnie bardzo naturalnie i przyjemnie.
 
Nie wygląda na to żeby była to partyzantka xD chociaż mało właścicieli może sobie za dnia cokolwiek podziałać, dlatego lepiej w nocy kiedy jest pewność że nikt nie zaskoczy albo wścibski sąsiad nie będzie głowy zawracał
 
Nie wygląda na to żeby była to partyzantka xD chociaż mało właścicieli może sobie za dnia cokolwiek podziałać, dlatego lepiej w nocy kiedy jest pewność że nikt nie zaskoczy albo wścibski sąsiad nie będzie głowy zawracał
Powiem Ci że wbrew pozorom za dnia też można zależy wsm od terenu
 
Niektóre stajnie mają tzw. otwarty wybieg. Bez stajni i ciasnych boksów. Konie są praktycznie 24h na otwartych padokach, pośród pól i łąk. W nocy jest możliwość aby się zakraść i podziałać bez wielkiego ryzyka. Tylko trzeba uważać na podłączone do prądu pastuchy ;)
 
Niektóre stajnie mają tzw. otwarty wybieg. Bez stajni i ciasnych boksów. Konie są praktycznie 24h na otwartych padokach, pośród pól i łąk. W nocy jest możliwość aby się zakraść i podziałać bez wielkiego ryzyka. Tylko trzeba uważać na podłączone do prądu pastuchy ;)
ale trzeba znac koniki pewnie;p
 
Ja jestem jednym z takich i mam również kilku znajomych którzy je tez lubią.

Od czasubdo czasu odwiedzamy niektóre "dziewczynki", które są z tego powodu zadowolone 🤪
 
nie jestem zwolennikiem partyzantki i korzystania z cudzej własności, bez jego zgody. zresztą cudze zwierzęta mogą być dla obcych niebezpieczne,
 

Attachments

  • kooon.mp4
    663.9 KB
Z takim podejściem to na pewno. Ja wiem kiedy klacz mówi nie, wtedy wiadomo odpuszczam, ale przeważnie przy odpowiednim podejściu bardzo im się to podoba. Kiedyś trafiłem na jedną w rui, wracałem do domu z wielką mokrą plamą wokół krocza, super to wspominam.
 
Ja znowu czy w nocy czy w dzień nie ma różnicy mam swoje klacze i ogiery i intymne miejsca np w terenie lub stajni czy padoku 😉
 
Back
Top