Jednak mozna znalezc realne osoby

Obecny proces weryfikacji jest częściowo zautomatyzowany. Nie musisz już wysyłać wiadomości e-mail.

Możesz przesłać zdjęcie weryfikacyjne po rejestracji lub przed odzyskaniem hasła (w przypadku starych kont).

Czat i kamera internetowa nie mogą być szybsze, ponieważ zajmuje to zbyt wiele czasu. W tej chwili podjęcie decyzji o weryfikacji zajmuje około 3-5 sekund. Wątpię, żeby było szybciej niż to.

Około 80% wniosków o weryfikację zostaje odrzuconych. Dlatego ważne jest, aby przeczytać (bardzo proste) wymagania.
 
To nie jest takie proste. Gadaliśmy ze znajomym. Łatwo o problemy. Mimo dużego entuzjazmu i publikacji z naszej strony filmików to powiem szczerze obawa jest. Może moglibyście polecić jakiś bezpieczny komunikator do kontaktu. Chyba pogadanka i kamerka szybciej potwierdzą autentyczność niż tysiące maili. A dwa kolejny proces to kawa żeby mieć 100 proc pewności że dana osoba nie jest z jakiś przyjaciół tego i owego i nie narobi problemów.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak bezpieczny komunikator. Pisanie nigdy nie wyjaśni kto jest po drugiej stronie, tak samo wymiana zdjęć. Z kolei połączenie wideo jest moim zdaniem bardzo niebezpieczne. Może przecież ktoś was nagrać, nawet jeśli komunikator na to nie pozwala to poprostu drugim telefonem, a to świetny materiał np do szantażu, para opowiadająca o tym jak to czy tamto robi z psem.
Załóżmy, że znacie tu kogoś osobiście, kto spotkał się z kimś kto z wami teraz rozmawia na kawie i potwierdzi, że ta osobę widział. To rzeczywiście sposób, żeby dowiedzieć się czy pod kobietę nie podszywa się mężczyzna, ale to myślę od razu sami zweryfikujecie spotykając się z rozmówca. Czego dowiecie się poza tym? Jak wpłynie to na bezpieczeństwo nowej znajomości? Moim zdaniem takie polecenie jest bez większego znaczenia.

Moim zdaniem sens ma tylko spotkanie. Też jestem za tym, że spotkanie na seks powinno być poprzedzone spotkaniem na rozmowę. Jednak z mojego punktu widzenia spotkanie na kawie bez psa niczym nie różni się od spotkania w publicznym parku wśród ludzi na spacerze z psem, przynajmniej pod względem bezpieczeństwa. A to uczciwe, bo wtedy wszyscy widzą się nawzajem i też jest jasne, że jedna strona ma psa. Niestety już kilka razy ktoś pr9bowal mnie naciągnąć na seks tylko teoretycznie posiadając psa i jestem bardzo uczulona na takie sytuacje, gdzie ktoś znajduje mnóstwo argumentów żeby psa nie pokazać, ale gotowy jest pokazać się sam.

Takie są moje odczucia.
 
Zaufanie: funkcja zgodności słów i czynów w czasie. Ja na zaufaniu przejechałem się już kilka razy, w tym również bardzo boleśnie. Teraz zaufanie odwzajemniam, ale już nie daję go w prezencie. W końcu to coś, co powinno działać w obie strony po równo.
 
no tak. Wiele słow sie w naszym jezyku zdewaluowalo.
nie jestes sam. Chyba kazdy tutaj ma takie same doswiadczenia.
SZKODA
 
Oj żebyś wiedział dokładnie tak jest.


Zaufanie: funkcja zgodności słów i czynów w czasie. Ja na zaufaniu przejechałem się już kilka razy, w tym również bardzo boleśnie. Teraz zaufanie odwzajemniam, ale już nie daję go w prezencie. W końcu to coś, co powinno działać w obie strony po równo.
 
To nie jest takie proste. Gadaliśmy ze znajomym. Łatwo o problemy. Mimo dużego entuzjazmu i publikacji z naszej strony filmików to powiem szczerze obawa jest. Może moglibyście polecić jakiś bezpieczny komunikator do kontaktu. Chyba pogadanka i kamerka szybciej potwierdzą autentyczność niż tysiące maili. A dwa kolejny proces to kawa żeby mieć 100 proc pewności że dana osoba nie jest z jakiś przyjaciół tego i owego i nie narobi problemów.
Myślę nad utworzeniem jakiegoś poradnika dotyczącego bezpiecznego komunikowania się oraz jak "rozsądnie" spotykać się z innymi zoo.
 
No wlasnie, problemy. Moznaby stworzyc grupe zweryfikowanych na jakims komunikatorze i wtedy dograc miejsce spotkania: kawy. To byłby pierwszy krok.... co Wy na to?
 
No wlasnie, problemy. Moznaby stworzyc grupe zweryfikowanych na jakims komunikatorze i wtedy dograc miejsce spotkania: kawy. To byłby pierwszy krok.... co Wy na to?

Pomysł jest dobry, tylko tak naprawdę dla mnie trochę kwestie weryfikacji mimo wszystko to fikcja. Bo co to tak naprawdę oznacza, że ktoś został zweryfikowany? Czy jeśli umowie się z taką osobą to będę miała większą pewność, że np nie będzie próbować mnie szantażować niż jak umowie się z kimś z tąd kto nie jest zweryfikowany? Jaka będę miała pewność, że ktoś kto jest w tej grupie ja komunikatorze i nawet byłam z nim na takiej wspólnej grupowej kawie na prawdę ma psa a nie tylko mówi że ma psa? Nie chcę, żebyście mnie zrozumieli źle, że każdemu coś zarzucam, czy że każdemu z góry nie wierzę. Chodzi mi tylko o to, żeby pokazać, że taka weryfikacja w sumie niewiele zmienia. Chyba, że jest sposób o którym myślicie i jak opiszacie to rzeczywiście będzie skuteczny.
 
a czy bedzie skuteczny? To zalezy tylko od nas... od naszej szczerosci ... no i oczywiscie dyskrecji.. nic innego tutaj nam nie pomoze...
 
Nie chcę wyjść na defetystę, ale to się nie uda. Przez lata widziałem takie zrywy inicjatywy dobrych kilkanaście razy, na polskich sekcjach na różnych forach zoo. Po wstępnych dekaracjach entuzjazm opadał a projekt szedł w zapomnienie. Niemniej za każdym razem nie tracę nadziei, że tym razem coś z tego wyjdzie.
 
trzeba tylko miejsce zaproponować aby było dla wszystkich wygodnie. Ja z okolic Krakowa - dojade +/- 200 km
czekamy na propozycje innych
 
Nie chcę wyjść na defetystę, ale to się nie uda. Przez lata widziałem takie zrywy inicjatywy dobrych kilkanaście razy, na polskich sekcjach na różnych forach zoo. Po wstępnych dekaracjach entuzjazm opadał a projekt szedł w zapomnienie. Niemniej za każdym razem nie tracę nadziei, że tym razem coś z tego wyjdzie.
Kolega pamięta jeszcze animalpolklub . coolfreesite? ;)

trzeba tylko miejsce zaproponować aby było dla wszystkich wygodnie. Ja z okolic Krakowa - dojade +/- 200 km
czekamy na propozycje innych

Mam nadzieje ze nie wpadłbyś na pomysł dojazdu autem ;) Ale ten temat poruszę wkrótce.


Jeśli chodzi o powyższe, to o czym teraz mowimy? Realnym spotkaniu czy komunikatorach? Kwestia Weryfikacji też zostaje pod znakiem zapytania. Bo mimo że zoosbook wprowadziło według mnie fajną formę, to myśle że i tak jest ona dość kulawa.

Siedząc przez lata na różnych forach, czytając komentarze i udzielając się - ludzie sami się weryfikowali. Po prostu potrzeba była czasu. Wiedza jaką posiadają "wtajemniczeni" też jest ważna. Przykładem - jak ktoś napisze "piesek ruchał godzine i w koncu doszedł" - no to o czym my mowimy? Widać od razu że nie ma zielonego pojecia o czym mowa.
 
Fajna sprawa byłby jakiś znaczek rozpoznawany na ulicy. Coś subtelnego, ale zauważalnego dla tych co wiedzą o co chodzi. Ale zdaje sobie sprawę że to nie realne z wielu powodów. Chociażby kwestia napiętnowania przez osoby przeciwne jakby wyciekła symbolika. Pomyślałam o prawie, ale rozmowa czy fantazjowanie o seksie z psem przecież nie jest karalna, więc tutaj można byłoby zawsze się wybronić, zakładając że to oznaczenie osoby która ma takie fantazje
 
wszystkie komentarze i uwagi są cenne bo tylko w ten sposób można coś wypracować. Jak ktoś dojedzie i czy autem, czy rowerem czy innym środkiem lokomocji to już jego prywatna sprawa. Moze parkować gdzie chce. W końcu chyba nie zamierza nikt szpiegować. Jeśli już się takie głosy/pomysły pojawiają to raczej o dyskrecji czy zaufaniu nie może być mowy. Więc sami się wykluczamy. A czy piesek "ruchał" czy nie, to sprawa odległa. Na różnych forach jest mnóstwo posiadaczy pupili, którzy po kilku zdaniach się "zdradzają" i .... takim "posiadaczom" DZIĘKUJEMY.
A fantazjowanie jak najbardziej jest niekaralne i każda "służba" może - cyt. jeden film - "pocałować nas w dzyndzelek" - obojętnie co by to miało znaczyć. Miłego dnia.
 
"Kolega pamięta jeszcze animalpolklub . coolfreesite? ;)"

Pamięta, choć bez jakichś szczególnych sentymentów. :) Zawsze lojalnie ostrzegam, że "stary jestem, dużo pamiętam". ;)
 
wiem, ze byla. Bylem wtedy w DE i za bardzo mnie nie interesowała. Jeśli kolega zna szczegóły, to prosimy na forum o wyjaśnienie aby nowi mogli tez zdobyc ciut tamtej wiedzy.
Mysle jednak, ze od tamtego czasu bardzo duzo sie zmienilo. Poza tym "czas" przed Corona i po - juz nigdy nie bedzie taki sam. Czy my to zauważamy, to juz inna kwestia... ;)
 
Fajna sprawa byłby jakiś znaczek rozpoznawany na ulicy. Coś subtelnego, ale zauważalnego dla tych co wiedzą o co chodzi. Ale zdaje sobie sprawę że to nie realne z wielu powodów. Chociażby kwestia napiętnowania przez osoby przeciwne jakby wyciekła symbolika. ...

Zeta jest znakiem rozpoznawalnym :)

Jak ktoś dojedzie i czy autem, czy rowerem czy innym środkiem lokomocji to już jego prywatna sprawa.
No właśnie z autem jest jeden problem - Tablice. Można owszem dojechać za miasto i dojechać już komunikacją miejską bądź zaparkować gdzieś poza odpowiednią okolicą - ale wciąż jest to ryzykowne.
 
Ryzyko jest zawsze, bo w końcu nie wiemy czy nie będzie na takim spotkaniu, sąsiada, sąsiadki, kuzyna, kolegi, koleżanki.... itd, itd,
Myślę, ze każdy jest na tyle odpowiedzialny i świadomy konsekwencji, ze nawet przy spotkaniu najbliższych powinien udawać, ze się nie znają. Czyli tzw. "Znajomość od zera". A na jakich ktoś przyjedzie tablicach - nie powinno nas nawet interesować....
Trzeba sie wiele nauczyc, jesli ktos tego nie potrafi, nie powienien podejmowac ryzyka dla dobra wlasnego i innych
 
A na jakich ktoś przyjedzie tablicach - nie powinno nas nawet interesować....

Nas nie, gorzej jeśli to MY spotakmy się z kims mało życzliwym - po numerach rejestracyjnych można spokojnie i bez problemu poznać dane osobowe takiej osoby. Tak samo jest z numerem telefonu - w końcu są one rejestrowane na imie i nazwisko.

Ja osobiście umawiając się z kimś na spotkanie nie zabrałbym ze sobą dowodu osobistego, innego dokumentu tożsamości ani nie zaparował autem pod domem tego kogoś. A przynajmniej nie na kilka pierwszych spotkań.

Może też jestem przewrażliwiony ale życie zdążyło mnie nauczyć weryfikowania osób zanim w pełni zaufam.
 
na pewno nie mozna sie umawiac w czyims domu. Sa knajpy, bary , puby, itp, itd. zapewne kazdy zna takie miejsca i moze cos zaproponowac.
Dowod nalezy zawsze nosici przy sobie bo w razie wypadku nikt Cie nie zidentyfikuje.
Mysle, ze w czasie takiego spotkania "na pogaduchy" nikt nie bedzie nikogo napadal aby mu dowod sprawdzic... no chyba jestesmy dorosli....
jesli sie myle, to prosze o uwagi....
ale im wiecej ostroznosci tym jeszcze wiecej podejrzen....
 
Zeta jest znakiem rozpoznawalnym :)


No właśnie z autem jest jeden problem - Tablice. Można owszem dojechać za miasto i dojechać już komunikacją miejską bądź zaparkować gdzieś poza odpowiednią okolicą - ale wciąż jest to ryzykowne.
Coś jak to? W klapie ;)

Siedząc przez lata na różnych forach, czytając komentarze i udzielając się - ludzie sami się weryfikowali. Po prostu potrzeba była czasu. Wiedza jaką posiadają "wtajemniczeni" też jest ważna. Przykładem - jak ktoś napisze "piesek ruchał godzine i w koncu doszedł" - no to o czym my mowimy? Widać od razu że nie ma zielonego pojecia o czym mowa.

Ja niestety szukam Was moi drozdy, wiedzę mam , tylko z filmów i jakiś opracowań;). Liczę kogoś spotakać w realu, bo gdzie mam szukać jak nie tu czy w zoosbook?
 

Attachments

  • Zeta_uc_lc.svg (1).png
    Zeta_uc_lc.svg (1).png
    2.5 KB · Views: 61
Last edited:
Witam Wszystkich :)
Ja dopiero zaczynam poszukiwania i wasze wiadomości nie nastrajają pozytywnie :(
A może na początku znajomości warto wymienić się zdjęciem z wcześniej ustalonym znakiem? Np. "Zeta" i aktualna data? Oczywiście w przypadku deklaracji posiadania psa też musiałby znajdować się na zdjęciu ;)
 
Back
Top