Meg97
Esteemed Citizen of ZV
Ot, taka tajemnica poliszynela. W końcu jak ktoś wychowywał się na wsi lub przebywał w otoczeniu zwierząt, to z pewnością widział to i owo.
Hm coś jest na rzeczy. Może w NZ jak byłam dzieckiem to nie słyszałam i nie miałam pojęcia o tym ale po przeprowadzce do PL już tak. Najbardziej mi się wbiła w pamięć historia jednego z wujów, który opowiadał jak jego kolega w bloku na którymś tam piętrze wypatrzył jak kobieta z bloku naprzeciwko (widok przez okno) dawała się lizać psu wiadomo gdzie.. Może zmyślał, może nie, a może to była jakaś miejska legenda, ciężko stwierdzić.
W sumie to nawet nie trzeba żyć na wsi aby mieć podejrzenia że ktoś inny robi "dziwne" rzeczy. Sama nie tak znowu dawno w UK w parku miejskim widziałam wysportowaną kobietę z psem na spacerze, która zachowywała się dziwnie. Jej pies zresztą też. Opisywałam to gdzieś w angielskiej sekcji ale jak ktoś chce to mogę dodać przetłumaczoną relację też tutaj.